- Ta siódemka może nie robi wrażenia, ale jest szczęśliwa, bo odwiedzają nas nawet w Ameryce. Pozdrawiam cię analporn.us, kimkolwiek jesteś. - cieszy się Marcin Bujdala, pomysłodawca akcji, i zapewnia, że sam zaznaczył opcję "nie uwzględniaj własnych wyświetleń".
Ten spektakularny wynik jest owocem ponad rocznej pracy Marcina i szóstki jego przyjaciół - Kai, Aleksa, Michała, Bartka, Frani i Tadka. Powstała z potrzeby serca i zatrważającego poziomu nieczytelnictwa w Kielcach.
- Nie wiem dokładnie, ile to procent, bo zawsze byłem słaby z matematyki, ale dużo, bardzo dużo. Ludzie przestali rzucać cytatami na rzecz obrzucania się epitatami. - tłumaczy Bujdala.
Swoją akcję zaczęli od podstaw. Kaja, ze względu na najbardziej piskliwy głos, spacerowała po deptaku Sienkiewicza i wrzeszczała "czytajcie". Aleks z kolei stał pod szkołami i zaczepiał dzieci, co doprowadziło do jego aresztowania. Pobyt na komisariacie także poświęcił na uświadamianie policji i pomoc w pisaniu raportów.
- Ludzie cały dzień poświęcali nieczytaniu. Nie czytali do tego stopnia, że chyba w ogóle przestali czytać. - martwi się Bartek - Teraz nie czytają tylko kilka razy dziennie.
- To niesamowite jak fantastycznie odbierają nas ludzie. Kiedy jeden pan usłyszał nasze "czytajcie, czytajcie", to popukał się w głowę na znak, że wiedza płynąca z książek jest kluczowa. - dodaje Tadek.
Oszałamiający sukces "Kielce czytają" i w konsekwencji duża popularność oficjalnej strony internetowej (7 odwiedzin od początku działalności) zwrócił uwagę Małgorzaty Czadowiejskiej - kierownik Departamentu Kultury Urzędu Wojewódzkiego.
- Największe wrażenie zrobiły na mnie te odwiedziny z Ameryki. Przecież tam jest inny język. Po jakiemu oni to czytają? - zastanawia się Czadowiejska - Próbujemy skontaktować się z analpornem.us w celu przyznania mu honorowego obywatelstwa, ale chyba musi mieć ciasno w grafiku.