Końcowa
faza WŚNB (Wirtualnego Środowiska Nieudanej Biby). Sobota, nad
ranem. Znakomita większość gości gra w nieprzytomnego Twistera na
dywanie. Wy, chcąc jak najszybciej wrócić do domu i o wszystkim
zapomnieć, ze zniecierpliwieniem oczekujecie taksówki. My, czyli
pozbawiony już kostiumu dyni Bobby, tańczymy przytuleni do pięknej
blondynki. Z Windows Media Player ulatniają się delikatne takty „Im
więcej ciebie, tym mniej” Natalii Kukulskiej.
-
Wiem, że zachowywałem się jak kompletny idiota. - patrzymy w
pięciozłotówki dziewczyny.
-
Daj spokój. Maciek sam jest sobie winien. Mógł nie biegać z
płaczem wokół szklanego stolika.
-
Ja mogłem nie wpadać na niego w kostiumie dyni. - nasz uśmiech
przypomina zdezelowany fortepian Chopina.
-
Kto mógł przypuszczać, że usłyszysz „Halloween Party” a nie
„Hallo Weed Party”?
-
Jestem kretynem...
-
Jesteś słodki.
-
Wiem, że to głupie, że jest już wpół do rozumu i że jestem
napruty jak ksiądz po kolędzie, ale...dasz się jutro zaprosić na
kebab w bułce?
-
Ty stawiasz. - wtuliła się w nasze ramiona.
-
Jesteś moim wybawieniem, wiesz? W czasie tej biby odwiedziłem
wszystkie kręgi piekielne, ale wreszcie jestem tu, gdzie miałem być
od początku. Reszta jest nieważna. Kuweta, orzeszki, skarpety,
wymiociny, zgniłe truskawki i ta zafajdana gospodyni Kasia – host
of the jumpreza.
-
Kashia, kretynie. - odepchnęła nas tak mocno, że uwaliliśmy się
prosto na Was – wymyśliłam to, żeby był ironicznie. Ironia,
dystans do siebie, debilu. Wiesz, co to ironia?
-
Kashia, jak ty wyrosłaś...
-
Spieprzaj.
-
Wait a second! Oboje zmieniliśmy się na lepsze od rozpoczęcia
imprezy! Soul mates, aren't we?
-
O czym ty gadasz?!
-
Ty już nie jesteś ironicznym wybrykiem natury, a ja nie atakuję
już nikogo przebrany za dynię! Nie chcesz nas?
-
Chcę – zaczęła cedzić kolejne słowa - żebyś zabrał ten swój
powalony kostium, potem swojego głuchoniemego przyjaciela –
wskazała Was – i zniknął stąd raz na zawsze.
-
Po cholerę mi teraz ten głupi kostium?
-
Nie wiem. Nie obchodzi mnie to. Rób, co chcesz. Zabierz go, nazwij
Kropek i publikuj kretyńskie obrazki w Internecie.
-
A wiesz, że...