wtorek, 12 listopada 2013

Pomylił stopery douszne z piankami i jego żołądek...stał się głuchy na jedzenie!


- Nie odczuwam głodu. Odkąd połknąłem stopery schudłem 12 kilogramów, zaoszczędziłem 480 złotych bez dwóch groszy i tętno spadło mi o 30 uderzeń. Jestem rześki jak porzucone niemowlę! - cieszy się rodowity kielczanin Edward Dzyńko (76 l.). Ale czy to na pewno bezpieczne?

Pan Edward cieszy się ze szczęścia w nieszczęściu i zapewnia, że to bez wątpienia sprawka lagi św. Wojciecha, która pieści jego losy od wielu lat. 

- Modlę się do niego już od czasu, kiedy pracowałem jako kratowy (czyścił kraty od wewnątrz - przyp. grol.) w areszcie przy Zagnańskiej. - mówi i pokazuje obrazek z podobizną świętego. Kiedyś głodny bardzo byłem i kupiłem wędzoną makrelę. Połknąłem ją od razu, jak te koty w bajkach, a córka później mi mówi "Jezus Maria, tato, takie makrele mają ości". No i pobiegłem przerażony do sklepu, pytam "panie, te wędzone makrele mają ości?". A sklepowy patrzy tak na mnie i mówi "panie, to jest bagietka razowa". A ja w płacz radosny i przytulam go, jak kaloryfer po wojnie.

Niedawno w pobliżu śródmiejskiej kawalerki Dzyńki rozpoczęły się roboty drogowe. To był początek kłopotów.
- Walili tak głośno, że zagłuszali mi telewizor. No to poszedłem do apteki, kupiłem stopery douszne i wreszcie można było spokojnie posłuchać wiadomości.
Następnego dnia odwiedził go wnuczek Pawełek, którego przysmakiem są delikatne pianki z żółtej paczki. Nieuważny chłopiec położył je obok stoperów dousznych dziadka. 
- Poczęstowałem się dwiema. Były przepyszne. Później jeszcze jedną, ale ta trzecia już okropnie smakowała. Okazało się, że to była pianka. 
Lekarz pana Edwarda z przychodni przy Sobieskiego stwierdził, że żołądek pacjenta pod wpływem zaaplikowanych stoperów permanentnie ogłuchł na jedzenie. 
- Można powiedzieć, że jego apetyt stracił słuch. Na chwilę obecną nie stwierdziłem efektów ubocznych. Pan Dzyńko rzeczywiście czuje się i wygląda dużo lepiej. Jeśli wystąpią jakiekolwiek komplikacje, to będzie musiał połknąć aparat słuchowy. 
Na razie jednak życie Dzyńki, zdaniem samego zainteresowanego, w każdym aspekcie zmieniło się na lepsze.
- Do lekarza poszedłem pierwszy raz od 24 lat, bo wreszcie miałem siłę stać w kolejce od Zaduszek. - kończy zadowolony. 
Stopery zaczynają znikać z aptek w błyskawicznym tempie. Władze miasta planują zorganizować Kiermasz Darmowego Stopera w Wojewódzkim Domu Kultury.